"The Overground"

red hed:)

No moje drogie, kto przez to że zaśnie (podpowiadam ze nie powinien) moze spowodowac smierć wielu ludzi?? Uśmiech

A poncz podaje się mrożony lub podgrzany - wiem choć nigdy nie piłam:D

olasssss

ech czepiacie się szczegółów Razz

olasssss

[Ale nawet gdyby był na gorąco, to przecieź kostki lodu, zanim się stopią, mają absolutne i niepodważalne prawo do ezgystencji - krótkiej, ale zawsze!]

red hed:)

no to może Wam już powiem skoro taki zastój nastąpił?? Uśmiech

Ktoś czyta lektury? to skojarzcie sobie z pewną nowelką, chyba jeszcze z podstawówki...

Hercka

Janko Muzykant zasnął w krzakach i go obili na śmierć? No dobra, to chyba nie to Zadowolony

.

red hed:)

<hahaha> nie, nie chodzi także o spaloną w piecu siostre Antka:) to mialo być dużo ludzi!! Uśmiech

Kajwaj

już wiem! natchnęło mnie! latarnik Skawiński Uśmiech

Hercka

Aaaaa! No właśnie! Przecież ja to znałam kiedyś! Jak latarnik zaśnie nad "Panem Tadeuszem" Wink

(to się czyta w gimnazjum!), to nie będzie plinował światła w latarni i się statki pozderzają Uśmiech

. Mądra Ola Zadowolony

.

A teraz moja ulubiona banalna zagadka Zadowolony

.
Cegła waży 1 kg i pół cegły. Ile waży cegła?

A teraz coś trudniejszego:
Jezioro zamarza w ciągu 30 dni. Każdego dnia lód pokrywa powierzchnię o wielkości równej juz zamarzniętej. W którym dniu będzie zamarznięta połowa jeziora?

Elaine

Co do trudniejszej zagadki :roll: W prawdzie wydaje się jakaś taka matematyczna, ale się pokuszę, a co! W 29 dniu? :wink:

O cegle nie będę pisać, bo to też jedna z moich ulubionych.

Nabiał

Hercka

Heh, dobrze Uśmiech

. Znalazłam okropniastę zagadkę i się zastanawiam, czy ją tu w ogóle dać. Nie mam do niej odpowiedzi, a jest trudna, taka na dłuższe kombinowanie. Ale jak ją znajdę, to chyba jednak dam, będą Święta, niech się ludzie męczą :d.

red hed:)

Mi nie dane było uczęszczać do gimnazjum - i całe szczęście:P Hercka zarzuć trudną zagadką, może wszyscy pomyślimy nad rozwiązaniem, a tymczasem macie taką:
Niemowa chce kupić szczoteczkę do zębów.
Wchodzi do sklepu, wyszczerza zęby i wykonuje ruchy imitujące mycie zębów.
Sprzedawcy udaje się go zrozumieć i sprzedaje mu szczoteczkę.
Następnie do sklepu wchodzi ślepiec, który chciałby kupić okulary
słoneczne.
Jak powinien to wyrazić żeby sprzedawca go zrozumiał?

Hercka

A po co ślepemu okulary słoneczne? Zadowolony

Elaine

Nie, nie, nie... tym razem Wam nie popsuję zabawy. Nic już nie mówię...cii!

Nabiał

Hercka

Uprzedzam, że nie znam rozwiązania...

Alicja przechadzała się właśnie wyłożonymi kamieniem ścieżkami rozległego lasu Krainy Czarów, gdy z pobliskiego prześwitu doszły ją jakieś odgłosy. Będąc osobą ciekawą wdrapała się na rosnące opodal drzewo i stała się świadkiem następującej sceny...

Dookoła olbrzymiego stołu zgromadziło się 31 ludzi. Naprzeciw nich stał Mówca, zabawny, odziany w szkarłatną tunikę profesor z krótką, białą brodą. Gestem uciszył on zebranych i wygłosił najprzedziwniejszą mowę, jaką Alicji kiedykolwiek zdarzyło się słyszeć.

- Koledzy logicy. My, najbardziej zdyscyplinowane i ścisłe umysły Krainy Czarów, zgromadziliśmy się tu dzisiaj na naszej 125-tej dorocznej konwencji. Usłyszeć będziemy mogli zadziwiające baśnie logiki, myśleć będziemy o rzeczach dla zwykłych śmiertelników niepomyślanych, przemierzymy zbocza Gór Nieskończonych Dociekań i najbardziej wymagające Szlaki Intelektu. Lecz wprzód musimy upewnić się, że żaden intruz nie ukrywa się w naszym kręgu.

Po czym profesor ruszył dookoła stołu, każdemu mijanemu logikowi przylepiając do czoła niewielką kolorową kropkę. Powróciwszy do swego miejsca u szczytu stołu, rozpoczął objaśnianie zasad tego cudacznego eksperymentu.

- Każdy z was widzi kropki na czołach wszystkich swych kolegów, ale byłem ostrożny, aby nikt nie dostrzegł koloru swej własnej. Zadaniem każdego z was jest odgadnąć kolor, jakim jest oznaczone jego czoło.

- Tylko jedna jest reguła i jest ona prosta. Każdej minuty ten dzwonek wyda dźwięk. Jeśli w chwili dzwonka ktoś z was znał będzie kolor kropki, którą nosi, niech wstanie od stołu i dołączy do mnie na sąsiedniej polanie, gdzie konwencja będzie toczyć się dalej. Jeśli jednak jego kolor jest mu wciąż nieznany, niech pozostanie przy stole.

- Ten, kto pozostanie przy stole, gdy powinien był wstać, albo też wstanie gdy raczej powinien był siedzieć, nie może rzecz jasna tytułować się logikiem. Ktoś taki usunięty będzie z tej konwencji, z nieodwołalnym zakazem powrotu.

Profesor zamierzał już odejść, gdy jego uwagę zwróciło wyraźne zakłopotanie najbystrzejszego z nowicjuszy. Jego wątpliwości rozproszył tymi słowy:

- Nie obawiaj się młodzieńcze. Jest możliwym rozwiązać to zadanie. Choć, oczywiście, nie wolno wam w żaden sposób porozumiewać się ze sobą.

Nowicjusz uśmiechnął się, gdyż Mówca Zgromadzenia Najbardziej Zdyscyplinowanych i Ścisłych Umysłów Krainy Czarów nie może wygłaszać zdań fałszywych.

Na oczach zdziwionej już do wszelkich granic Alicji, profesor opuścił zgromadzenie i eksperyment się rozpoczął.

Na pierwszy dzwonek opuściły stół cztery osoby. Na drugi, wszyscy z czerwonymi kropkami wstali razem i wyszli. Przy trzecim nie poruszył się nikt, podczas gdy na czwarty zareagowała przynajmniej jedna osoba. Wspomniany już nowicjusz oraz jego obecna siostra, oboje z kropkami innego koloru, wstali krótko potem, ale każde wcześniej, niż za ostatnim dzwonkiem.

Znużoną długimi mowami Alicję ogarnął głęboki sen zanim test dobiegł końca. Czy możesz wyjawić jej, ile razy rozległ się dzwonek, zanim stół opustoszał?

olasssss

Co do tego ślepca - może po prostu powiedzieć, że chce okulary...